Justyna Sin
Moja przygoda z aparatem rozpoczęła się ponad 15 lat temu od prostej 3Mpx cyfrówki i autoportretów. Moje pierwsze prace można było oglądać na archaicznych już portalach fotograficznych – plfoto czy digart. Jakość zdjęć oczywiście nie powalała, więc w ruch szły programy graficzne. Efekty były często mocno przerysowane. Dzisiaj wiem, że mniej znaczy więcej.
Obecnie moją fotografię charakteryzują przede wszystkim żywe, bliskie rzeczywistości barwy oraz częste nawiązania do natury. W swojej pracy bazuję głównie na naturalnym oświetleniu. Lubię wykorzystywać warunki zastane do tworzenia autentycznego klimatu danej chwili. Według pewnego znanego testu osobowości, mój typ charakteryzuje również tytułową bohaterkę filmu „Amelia”. Tak jak ona, w każdym człowieku staram się dojrzeć dobre cechy. Mimo nieco introwertycznej natury, szybko nawiązuję dobry kontakt z osobami przed aparatem. W pracy z ludźmi daję im chwilę na oswojenie się z nietypową sytuacją, jaką jest sesja i na bycie sobą. Na zdjęciach lubię widzieć prawdę.
Odskocznią od wielogodzinnej pracy przy komputerze jest dla mnie fotografia tradycyjna. Jakiś czas temu kupiłam swój pierwszy średnioformatowy aparat i z wielką przyjemnością wywołuję samodzielnie czarno-białe filmy.